|
Opis naszych wedrowek po stanie Maharasztra 16.02.2004
Prawie od początku codziennie gdzieś wyjeżdżamy na satstangi z Babaji. W ostatnią niedzielę chyba pobiliśmy rekord, ponieważ byliśmy aż na 4 niezależnych programach, każdy po co najmniej godzinie. Zaczęliśmy od wizyty w górskiej świątyni Saptah Shring położonej około godziny jazdy z Nasik. Jest tam Świątynia Wcielenia Bogini Durgi, pięknie położona w jaskini pionowego masywu górskiego. Byliśmy tam już o 3 rano, ponieważ odbywała się tam 3 godzinna Jagna do Durgi, pod koniec przybył Babaji. Potem zjazd z góry do wsi w drodze do Nasik i następny program na około tysiąc osób. I tak dalej jeszcze dwa programy, wszędzie byliśmy wspaniale przyjmowani jako goście Babaji. Trzy dni wcześniej byliśmy przez 2 dni koło Aurungabadu, zwiedzaliśmy "mały" Taj Mahal oraz miasto. Potem wyjechaliśmy do średniowiecznej fortecy Daulatabad i dalej do doliny islamskich świętych. Medytowaliśmy na grobach (Darga) 4 świętych sufijskich oraz odnaleźliśmy jaskinię, gdzie medytował Meher Baba. Następnego dnia zwiedzaliśmy wspaniałe groty i jaskinie w Elora. Jest tam 17 grot buddyjskich, tyle samo braminskich i parę dzinnijskich. Wspaniałe wrażenia. W międzyczasie byliśmy tez już parokrotnie w Ganeszpuri, jest tam niezwykła energia. Byliśmy w świątyni Nityanandy oraz w aszramie Muktanandy (na Guru Gita). Niestety Guru Gita jest tylko odtwarzana z taśmy a nie na żywo! Jest tam bardzo mało obcokrajowców, to nie to, co było, kiedy żył Muktananda. Dowiadujemy się też wiele detali z życia Janglidasa Maharaja z lat 60-siątych, kiedy on spotkał się tam ze Swamim Muktanandą. O tym w Siddha Joga bardzo niewiele się wie, Gurumayi wtedy miała zaledwie 6 lat. Jutro rano wyjeżdżamy na południe Maharasztry, do Lotary gdzie będzie poświęcenie nowej świątyni sziwaickiej, Babaji będzie gościem honorowym. Tam też od 18 do 22 lutego spędzimy Shiwaratri. Potem jedziemy do Belgaum w północnej Krnataka do 25 lutego i potem do 4 marca do Andra Pradesh do Venketigiri, niedaleko Triputti (świątynia Balaji). Stamtąd mamy nadzieje, że uda się wyskoczyć na 2 dni do RamanaAshram do Arunachali. 4 i 5 marca będziemy z powrotem w Kokamthan, bo jest to święto purnimy, czyli pełnia księżyca, czyli okres, kiedy Babaji daje Mantra Diksza. Babaji bardzo chwali Polaków że tak dobrze medytują i że są na prawdę zainteresowani duchowością. Zajmuje się nami znakomicie, mieszkamy w indywidualnych pokojach, a jedzenie też jest wspaniałe, praktycznie przejęliśmy jego prywatny samochód, Toyotę Qualis. Ponieważ jest coraz cieplej to AC w samochodzie jest bardzo przydatne. Tak jak i przedtem Babaji serdecznie zaprasza wszystkich Polaków. 5 marca ma się tutaj zjawić duża grupa (40 osób) z Malezji, ale miejsca wystarczy dla wszystkich.
Pozdrawiamy wszystkich Krzysztof, Nuria, Emil i Ala
|